Dawno, dawno temu zarejestrowałem się na spryciarze.pl (teraz już sam nie wiem po co, bo tam nie zaglądam) i co piątek otrzymuję newsletter z informacjami o kilku nowo dodanych filmach. Zwykle kasuję te maile nawet ich nie czytając, a dziś kliknąłem, bo temat maila brzmiał “Tniemy koszty internetu i chleba”. No i znalazłem tam informację o super filmie, który ma dokładnie taki sam tytuł, jak mój film o pieczeniu chleba żytniego na zakwasie…
Jak się okazało, to nie tylko zbieżność nazw – spryciarze tną ceny chleba moim filmem! Jest on dostępny dla wszystkich na YouTube i ktoś go umieścił w serwisie spryciarze.pl.
Na szczęście nie jako swój. Na szczęście dla mnie, bo nie muszę się denerwować – a nie jest to miłe uczucie gdy się widzi, że ktoś korzysta ze stworzonej przez ciebie treści udając, że jest autorem. W opisie podano jednak, że jest to film z YouTube, a na samym filmie jest nadal widoczny stary adres mojego bloga. Kto próbował stworzyć nawet taki prosty filmik, ten wie, że zajmuje to jednak trochę czasu i wymaga pewnego trudu.
Sam filmik musi być chyba niezły i chętnie oglądany, skoro spryciarze go promują w cotygodniowym mailu. I ja się akurat nie dziwię, bo wg mnie jest naprawdę fajny ;). Nie ma to jak samemu połechtać swoje ego…
Dla tych wszystkich, którzy go jeszcze nie widzieli: film jest dostępny pod adresem https://kulinaria.spryciarze.pl/zobacz/jak-upiec-chleb-zytni-na-zakwasie i również na YouTube w moim skromnym kanale MojaPiekarnia.
PS. Czasem krew człowieka zalewa, gdy widzi, jak często i bezczelnie są kopiowane tworzone przez niego treści, które znajdują się tu na moim blogu. Wystarczy do google wpisać jakąś frazę z mojego bloga i często wyskoczą strony, które korzystają bez pytania z moich zasobów. Ot, spryciarze…
Skomentuj dyrektor Anuluj pisanie odpowiedzi