Jak zrobić masło
Wiemy doskonale, że świeżo upieczony chleb najlepiej smakuje z samym masłem. Jeśli już sami pieczemy chleb, to możemy też pokusić się o zrobienie własnego masła, bo jest to rzecz banalna.
Robimy własne masło
Do zrobienia masła potrzebna nam będzie śmietana, najlepiej kremówka z wysoką zawartością tłuszczu – ponad 30%. Śmietana powinna być mocno schłodzona, można również schłodzić naczynie (np. spora miska), w której będziemy robić masło. Dobrze jest schłodzić też litr zwykłej wody.
Schłodzoną śmietanę wlewamy do schłodzonej miski, bierzemy do ręki mikser, zakładamy trzepaki do bicia śmietany i ubijamy śmietanę. Śmietana z czasem powiększy swoją objętość, więc miska nie powinna być zbyt mała. I tak ubijamy, ubijamy, ubijamy… Po dłuższej chwili bita śmietana zmniejszy nieco swoją objętość, a my ubijamy dalej i ubijamy. Następnie zauważymy, że zaczynają się robić dziwnie wyglądające grudki – to są początki naszego masła. Jednocześnie zacznie pojawiać się również jakiś płyn (uwaga, trochę to wszystko może pryskać) – to maślanka! Już jesteśmy blisko końca i ubijamy dalej. Grudy tłuszczu stają się szybko coraz większe, aż wreszcie nie ma już czego ubijać, bo mamy w misce parę grudek masła i maślankę. Drewnianą (bądź nie) łyżką łączymy te grudy masła w jedną grudę (ja pomagam sobie palcami, bo samą łyżką trudno jest cokolwiek uformować), i uciskając ją wyciskamy maślankę z tych połączonych grudek masła.
Do kolejnego naczynia wlewamy trochę zimnej (lodowatej) wody, przekładamy do niej nasze własne masło (wody nie musi być dużo, wystarczy tyle, żeby masło było w połowie zanurzone) i znowu łyżką ugniatamy bryłę tłuszczu i wypłukujemy z niej resztki maślanki. Zabarwioną na biało wodę wylewamy, nalewamy jeszcze raz czystej lodowatej wody i dalej wyciskamy resztki maślanki (a jeśli jej trochę gdzieś tam w środku zostanie, to też nic się nie stanie). Jeśli woda się nie zabarwia na biało, to możemy masło z niej wyjąć, jakoś tam uformować, zapakować w maselniczkę i zdeponować ją w lodówce. Masło gotowe.
Maślanka
W misce po zrobieniu masła pozostała jeszcze maślanka. Jeśli jej nie zużyjemy od razu, można ją też przechować w lodówce (niestety nie wiem, jak długo). Maślankę można wypić (niektórzy uwielbiają), a można ją też wykorzystać do upieczenia chleba! Proponuję czysty żytni:
- 400 g zakwasu żytniego
- 400 g mąki żytniej
- 160-200 g maślanki
- 15 g soli
Maślankę dodajemy po trochu, żeby ciasto nie stało się zbyt rzadkie. W zależności od mąki, możemy potrzebować więcej lub mniej płynu – jeśli braknie maślanki, uzupełniamy wodą. Chleb możemy posypać płatkami owsianymi, przez co nabierze jeszcze lepszego wyglądu.
Grażyna
29 lipca 2008 o 01:09 /
Wspaniałe pomysły , super przepisy. Pozwolę sobie zalinkować Twój blog ,żeby mi nie umknął w blogosferze.
sonia
31 lipca 2008 o 17:02 /
…..mimo strachu,sprObuję…..najwyżej sie nie uda,
ale będzie za TO maslanka…:-)
Dyrektor
31 lipca 2008 o 17:54 /
Nie ma się czego obawiać, tylko nie wolno zwątpić (tak jak ja w pewnym momencie…), że cała akcja się uda, jeśli dłuższy czas ubijamy i nic się nie dzieje.
gruby
30 kwietnia 2010 o 10:01 /
Z tym schłodzeniem to chyba lekka przesada, ja podgrzewam śmietanę do ok. 25st. i masło w słoiku mam w ciągu kilku minut. Dobre rady zawsze w cenie, ale chłodzenie śmietany to to chyba trochę złośliwa rada.
Dyrektor
30 kwietnia 2010 o 10:11 /
Spróbujemy, zobaczymy. (No i wreszcie mnie rozgryźli – że moimi radami chcę utrudnić ludziom życie i produkcję masła…)
Meg
4 grudnia 2011 o 20:59 /
po prostu nie pieczesz tortów – śmietanę do tortów ubija się właśnie na zimno żeby się nie zważyła (czyli nie zrobiło masło) ;)) oczywiście po jakimś czasie i tak ten proces zachodzi, ale mocne chłodzenie go zdecydowanie spowalnia 🙂
masło ma zawartość około 80% tłuszczu, więc przykładowo:
– śmietana 30%, 400g czyli duży „kubek”: (400*30%)/80% = 150g masła, czyli 3/4 kostki w sklepie
– śmietana 36%, 400g: (400*36%)/80% = 180g masła, czyli też mniej niż sklepowa kostka… ale tylko w kwestii wagi, bo o walorach smakowych nawet nie ma co dyskutować 😉
Elka
15 sierpnia 2014 o 17:39 /
Wprawdzie to bardzo stary wpis, ale powiem panie dyrektor, że schłodzona śmietana tylko i wyłącznie do ubijania masła, wtedy „wyciągniesz” jak najwięcej masła ze śmietany. Ciepłą śmietanę jak ubijamy długo to ci wyjdzie takie niesamowicie miękkie masło i zniknie w nim maślanka. Jednym słowem bijesz coś między masłem a bitą śmietaną. Tak więc ta chłodna śmietana to cenna uwaga
basia
20 grudnia 2008 o 16:24 /
witam 🙂 może trochę bardziej męczącym, ale za to bardziej oszczędzającym prąd sposobem jest umieszczenie śmietany w zakręconym słoiku i potrząsanie nim – aż do wytrącenia się grudek, rozdzielenia masła od maślanki. Oczywiście najidealniej byłoby jeszcze mieć swoją krowę i swoje mleko, z którego by się śmietanę zbierało.. 🙂
Dyrektor
31 grudnia 2008 o 18:35 /
Witam! Ten sposób robienia masła pamiętam z dzieciństwa, kiedy sporadycznie robiliśmy własne masło. Trzeba do niego sporo siły i wytrwałości (tak mam to przynajmniej w pamięci), dlatego dziś sięgam raczej po robota kuchennego. Metodą słoikową masło również wyjdzie doskonałe i wtedy można rzeczywiście powiedzieć, że jest to masło własnej roboty. Pozdrawiam!
iis111
26 kwietnia 2009 o 00:45 /
Zastanawiam sie ile masla mozna otrzymac z pol litra smietany. Czy lepiej od razu zrobic z wiekszej ilosci?
Dyrektor
26 kwietnia 2009 o 11:55 /
Jeśli mnie pamięć nie myli, to masło widoczne na obrazku u góry postu powstało z nieco ponad pół litra śmietany.
Ewuzka
1 maja 2009 o 23:33 /
Witam serdecznie i gratuluję pachnącego prawdziwym chlebem bloga… i jeszcze to masełko… pychota!
Od niedawna jestem fanką pieczonego samodzielnie we własnej kuchni chleba na zakwasie i stwierdzam, że niesłusznie bałam sie zacząć:) Zakwas stał sie członkiem rodziny, mieszka w lodówce a ja wypróbowuję nowe przepisy:)
Z przyjemnością zajrzę tu cześciej:) Pozdrawiam cieplutko!
Teresa
22 listopada 2009 o 15:19 /
Witam!!!
Ja też swojego czasu (kiedy pracowałam w EC Pruszków II w budowie we wsi Moszna koło Pruszkowa- lata 1982-1994) kupowałam od okolicznych gospodyń mleko prosto od krowy, nastawiałam go w lodówce w dużym słoiku, zbierałam z niego skwapliwie śmietanę (w następnym słoiku 1,5 l ) część tej śmietany zużywałam na bieżące potrzeby, czasami sąsiadka kupowała trochę, no i oczywiście robiłam swoje masełko- oglądajac np tv machałam tym słojem aż wyszło mi masełko.
Było pychota.
beata
17 grudnia 2009 o 14:29 /
Moja ciocia zawsze kiedy wyjeżdżała na działkę na wieś robiła sama masło słoikowym sposobem.Zawsze jej przy tym asystowałam.Masło wychodziło przepyszne,a ta maślanka…Niebo w gębie i smak dzieciństwa…
Mager
4 maja 2010 o 14:35 /
No ten przepis na masło jest mistrzowski! Nie dość, że jest fajny to do tego tak prosty, że prawie nie uwierzyłem 🙂 Zapewne wkrótce będę robił masełko :))
A przy okazji zapraszam do siebie:
http://www.chleby.info
http://www.chleby.blogspot.com
Moja strona nie jest aż tak fajna i profesjonalna, ale może się komuś spodoba :))
Ewa
15 sierpnia 2010 o 18:00 /
Przepis super
Maslo zrobilam w ciagu 4 minut.Troche zeszlo z plukaniem.
Ale maslo SUPER.
Chlodzenie zdalo egzamin
K.......
29 października 2011 o 19:47 /
świetny sposób…. ale nie oszukujmy się… takie prawdziwe masło można zrobić z prawdziwej śmietany od wiejskiej krowy, wtedy można powiedzieć że zrobiło się swojskie masło….! Te wszystkie kremówki ze sklepu są już w pewien sposób przetworzone, już naprawde niewiele osób wie, jak smakuje takie masło… Ja WIEM ! więc robienie maśła ze sklepowej śmietany kremówki to już nie jest to.
świerzy
14 sierpnia 2012 o 00:26 /
od niedawna posiadam blender firmy Zepter 17000 obrotów nie jest tani 1000zł ale masło robię w 3 minuty śmietana 30 i pół łyżki soli i tak samo majonez w 4 min 1 jajko ,szklanka oliwy najlepiej z oliwek sok z 1 cytryny ,1 jajko ,sól ,pieprz wszystkie składniki o tej samej temperaturze i po 3 min super majonez
see_me
4 października 2012 o 15:26 /
świerzy chyba byłeś/łaś nieświeŻy/a podczas pisania komentarza…a może jesteś z pokolenia dyslektyków/dysortografów? Kogo to interesuje za ile masz mikser? Cena ma wpływ na szybkość miksowania?
lechlin
2 stycznia 2013 o 20:33 /
Zrobiłem teraz ze śmietany PIĄTNICA 30% do ubijania i zup,,nawet niedroga,,ale w słoiku trząchałem 10 min.Efekt pyszny.Mam porównanie bo dziś kupiłem masło extra-osełka z Łukowa 82% tłuszczu .Te z Łukowa to po prostu podróba,bez smaku i zapachu.Moje pyszne z zapachem masła.Dodam na drugi raz troszkę soli.Maślanka też pyszna.
lidzia
19 kwietnia 2013 o 20:42 /
Też po raz pierwszy robiłam masło,mimo obaw udało się.Smietanę zostawiam w temperaturze pokojowej,szybciej się ubija
bob
11 maja 2013 o 20:38 /
masło zwykle mi się udaje, tym razem robiłem zepterem i wyszła kremówka brak serwatki świadczy o tym. dalej próbuje mikserem i nic stwierdzam bardzo roztrzepaną śmietanę,która się nie zbryla tworząc masło myślę, że słoik jest najlepszy i pewny, a wyszukane sprzęty do kosza.
Hania
4 marca 2017 o 12:54 /
Jest na to rada, przenies to wszystko do sloika I ugniataj tam drewniana lyzka dodajac zimnej wody, musisz byc cierpliwy, ‚przenosze’ to sitkiem, ktore uzywam do zbierania szumowwiny z rosolu sitko jest bardzo geste. Odkrylam ten sposob przypadkowo, a juz mialam to wszystko wylac do kompostu. U mnie tez nie bylo sladu plynu tylko zawiesista ‚mazia’ moze ubijaj troche dluzej, ale wykoncz w sloiku recznie. Nie wiem czy ta rada jest pomocna. Nie mama dostepu do smietany od rolnika, kupilam pierwsza heavy cream, zeby przekserymentowac; no I mamy maselko. Tak tez w drodze eksperymentu/pomylek robie zsiadle mleko. Podgrzewam zime pelnotluste mleko (wkladajac palec musi byc cieplawe) zalewam ‚tutejsza’ maslanka I po 24.godzinach mozna kroic to mleko. Od dzisaj bede miec ‚swoja maslanke. Tak nawiasem mowiac, z tego (zsiadlego) mleka jest tez dobry twarog, to mleko trzeba pokroic np. w kwadraty I wolno podgrzwac do temperatury 120F, nie dluzej(60C?). Uwaga tutaj w USA trzeba poeksperymentowac z maslanka, ja uzywam w zoltym kartoniku: TERAZ MAMA SWOJA!!!!!!
Gabrysia
26 maja 2014 o 23:22 /
Ogółem jestem „lewa” w kuchni, ale masełko wyszło super 🙂
ja zrobiłam z 36% 200g na początek, masełko wyszło mniej więcej wielkości mandarynki 🙂
ubijałam rózgą 🙂 i jak ktoś już wyżej wspomniał nie wolno zwątpić 😉 ja już też chciałam dać sobie spokój aż tu nagle coś zaczęło chlapać… maślanka! 😀 a do masełka to już nie daleka droga. 🙂
Klaudia Kowalska
14 czerwca 2014 o 11:38 /
ja również robię masło tylko że mam prostszy sposób:
kupuję śmietankę 30 %, wlewam ją do szklanej butelki i mieszam około 9 minut ( zależy od szybkości mieszania ) i tak nagle nie wiadomo skąd robi się masło. Następnie wyjmuję je z butelki na talerzyk uprzednio wylewając maślankę. na koniec można włożyć masło do małej miseczki i włożyć do lodówki.
mariola wlazlak
28 kwietnia 2015 o 17:54 /
mam mleko z dwoch krow potrzebuję elektrycznej maszynki do robienia masła.Gdzie taką kupic
Dziadek Waldek
4 maja 2015 o 18:05 /
Pozdrawiam wszystkich maniaków prawdziwych smaków.
Od kilku lat zająłem się wytwarzaniem jedzonka i picia starymi tradycyjnymi sposobami. Często zaglądam do internetu aby porównać, poduczyć się , podejrzeć jak to się robi.
Czasami wpadam na pomysł aby zrobić coś zupełnie po swojemu.
Tak też pochwalę się metodą jaką stosuję przy robieniu masełka.
Dodam, że jestem bardzo leniwym dziadkiem i nie lubię zmywać.
Do robienia masła używam jednego i tego samego słoika (1 litr), wlewam 3/4 śmietanki schłodzonej, zebranej z mleka prosto „od chłopa” znaczy się prosto od krowy, jeśli zostaje mi w lodówce śmietanka z poprzednich „razów” to też dodaję, no i szczypta soli.
Teraz zaczyna się dziać to czego nie lubię, znaczy się potrząsanie. Trwa to zbyt długo (muszę to zmechanizować) i powstaje masełko. Odlewam maślankę, a w jej miejsce dolewam zimną wodę i potrząsam, odlewam białą wodę i potrząsam i tak aż będzie przezroczysta.
Koniec, mam masełko, maślankę i tylko jedyny brudny przedmiot.
Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich forumowiczów i kończę bo nie chce mi się już dalej pisać, toć jestem leniwy przecie.!
dyrektor
5 maja 2015 o 13:34 /
Ta… leniwy ☺. Słoik to był pierwszy sposób robienia masła, którego nauczył mnie ojciec dawno temu, jeszcze w poprzednim wieku. Ale jednak wolę robota kuchennego, bo to trzepanie słojem jest żmudne.
b.
10 czerwca 2015 o 11:40 /
Prawdziwa „od chłopa ” Śmietana a masło gorzkie. gdzie przyczyna
dyrektor
13 czerwca 2015 o 09:48 /
Może problem właśnie w śmietanie (nieświeża)?
yasminka
8 kwietnia 2016 o 14:01 /
Witam .
Ja zrobilam dzis maselko wlasnie wedlug wskazowek tutaj zawartych i wyszlo super!!! a maslanka pycha no i oczywiscie dodam jej do upieczenia chlebko tylko wyciagne zakwasik z lodowki …dziekuje 🙂